Prezydent Biden przybył do Wilna
Prezydencki Air Force One wylądował w stolicy Litwy. Na lotnisku amerykańskiego prezydenta przywitał prezydent Litwy Gitanas Nauseda.
Wcześniej Biden spotkał się z królem Karolem i premierem Rishi Sunakiem w Wielkiej Brytanii.
Po spotkaniu prezydent USA oznajmił, że stosunki Wielkiej Brytanii z USA są "twarde jak skała", a Sunak - że "wspaniale jest kontynuować rozmowę" po serii spotkań, które odbyli w tym roku, w tym jego wizycie w Waszyngtonie w czerwcu. Podkreślał, że obaj politycy rozważą, "jak wzmocnić współpracę, wspólne bezpieczeństwo gospodarcze z korzyścią dla obywateli".
Temat Ukrainy w Wilnie
Na agendzie szczytu NATO pojawi się naturalnie także kwestia Ukrainy – w kontekście ewentualnego, przyszłego członkostwa w Sojuszu oraz trwającej wojny z Rosją.
Kilka dni temu prezydent Biden zabrał głos w tym temacie w wywiadzie dla CNN. – Nie sądzę, aby w NATO była jednomyślność co do tego, czy należy wprowadzić Ukrainę do rodziny NATO teraz, w tym momencie, w środku wojny – powiedział Biden.
– NATO prowadzi "politykę otwartych drzwi". Ale myślę, że jest przedwcześnie mówić, by wzywać do głosowania ws. akcesji Kijowie teraz, ponieważ trzeba spełnić inne warunki, w tym demokratyzację i niektóre z tych kwestii – dodał przywódca USA.
NATO a Ukraina. Stanowisko Warszawy
W poniedziałek szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Marcin Przydacz stwierdził, że oczekiwania, co do zgody na przystąpienie Ukrainy do NATO są duże, a jej szybka ścieżka akcesji "byłaby efektowna". W rzeczywistości droga do Sojuszu Północnoatlantyckiego jest długa, a zakończenie wojny z Rosją wcale nie jest jedynym warunkiem, jaki musi spełnić Kijów.
– Myślę, że tutaj całość polskiej klasy politycznej – tych, którzy się zajmują tymi sprawami – nie bylibyśmy zwolennikami jakichś takich twardych definicji, które by wiązały na przyszłość, natomiast trzeba dokonać pewnych kroków – mówił Przydacz. I zaznaczył, że Ukraina "z dnia na dzień członkiem NATO nie zostanie".